Tokofobia – czym jest i jak się objawia?
Spis treści:
Tokofobia – problem wzbudzający kontrowersje
Lekarze nie do końca wiedzą, czym tak naprawdę jest tokofobia i jak to zjawisko określić, bo z jednej strony sprawa wydaje się poważna, a z drugiej tokofobia bywa dość kontrowersyjną wymówką do wykonania cięcia cesarskiego na życzenie. Specjaliści są jednak zgodni, że do tego zagadnienia należy podchodzić bardzo krytycznie i weryfikować to wskazanie w momencie, kiedy pacjentka podejmuje się na przykład terapii psychologicznej. Zachęcają też do uczestniczenia w szkołach rodzenia i nabywania szeroko pojętej wiedzy o porodzie. Bo boimy się najczęściej tego, co nieznane. Mówi się, że stwierdzona przez psychiatrę tokofobia może być wskazaniem do wykonania cięcia cesarskiego. Samą decyzję ostatecznie podejmuje doświadczony ginekolog położnik, po rozpatrzeniu opinii lekarza psychiatry. W Polsce nie ma możliwości wykonania cięcia cesarskiego na życzenie rodzącej. Tyle przynajmniej teoria. Inną sprawą jest to, że zagwarantowanie przeprowadzenia porodu operacyjnego pomaga niektórym kobietom podjąć decyzję dotyczącą macierzyństwa – obojętnie, czy przyszła mama cierpi na zaburzenia lękowe związane z porodem, czy nie. Dziś, mimo braku zgody środowiska lekarskiego na wykonywanie cięć cesarskich na życzenie, często uzasadnia się je właśnie tokofobią. Rozważając swoją decyzję o chęci urodzenia dziecka przez cięcie cesarskie, kobiety kierują się głównie swoją wygodą, chęcią uniknięcia bólu i własnym poczuciem bezpieczeństwa.
Nie każdy lęk to tokofobia
Warto sobie uświadomić, że nie każdy lęk przed porodem jest tokofobią.
Strach przed „godziną 0” jest zupełnie naturalny i pojawia się u prawie każdej kobiety w ciąży. Często dotyczy ostatnich trzech miesięcy przed planowanym porodem. Z czego wynika? Najczęściej z braku wiedzy na temat przebiegu porodu, a co się z tym wiąże, braku wiedzy dotyczącej łagodzenia bólu porodowego. A przecież takiej wiedzy można zasięgnąć w prosty sposób. Najczęściej polecanym sposobem jest uczestnictwo w dobrej szkole rodzenia. Takiej, która oferuje zajęcia w bardzo rozsądnych i kreatywnych formach, gdzie można zadawać otwarte pytania i gdzie nikt nie wpadnie na pomysł pokazywania filmu z porodu. Takich szkół, prowadzonych przez młode, a zarazem doświadczone i pełne pasji położne, jest coraz więcej. Można też zasięgać porad psychologa i psychoterapeuty, zainteresować się zajęciami relaksacyjnymi i rozciągającymi przeznaczonymi wyłącznie dla kobiet w ciąży. Świetnym pomysłem jest też rozplanowanie i stworzenie swojego planu porodu – wypisanie na kartce spraw, których wolałybyśmy uniknąć na sali porodowej, których szczególnie się boimy, i przedyskutowanie notatek z położną. Myśląc o swoim porodzie, warto kierować się zdrowym rozsądkiem i zdrowiem dziecka. Cięcie cesarskie jest poważną ingerencją chirurgiczną w nasz organizm, a dla dziecka też nie pozostaje bez znaczenia.
Natalia Barska – młoda, energiczna położna, absolwentka Wydziału Nauk o Zdrowiu Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego w Warszawie. Po studiach artystycznych na Akademii Pedagogiki Specjalnej (sic!) uznała, że właśnie położnictwo, a zwłaszcza tematyka związana z badaniami prenatalnymi, jest jej powołaniem i największą pasją. Prywatnie miłośniczka historii sztuki i malarstwa.