astma u dziecka Astma – skąd się bierze? / iStock

Astma – dziecko brudnego powietrza

Spis treści:

Zanieczyszczenia powietrza nie wybierają. Atakują dzieci w najwcześniejszych fazach ich rozwoju. Okazuje się, że mogą przyczyniać się nawet do 38 proc. przypadków zachorowań na astmę wśród najmłodszych.

Astma – skąd się bierze?

Jeśli jesteście rodzicami dziecka z astmą, zastanawialiście się pewnie nieraz, skąd się ta choroba wzięła (o ile oczywiście sami nie jesteście astmatykami – wówczas naturalnie nasuwa się argument o dziedziczeniu). Być może znacie rodziców, którzy, choć są w pełni zdrowi, wychowują dziecko lub dzieci z astmą. Wiele wskazuje na to, że winowajcą może być to, co snuje się w otaczającym nas powietrzu. A Polska pod tym względem znajduje się w niechlubnej czołówce.

Astma i brudne powietrze – co mówią badania naukowe?

​Skąd 38 procent? To wynik badania, jednak przeprowadzonego nie w Polsce, a w brytyjskim mieście Bradford. Tyle właśnie przypadków astmy wśród tamtejszych dzieci jest wynikiem działania brudnego powietrza. Międzynarodowy zespół badaczy wykorzystał w tym celu nowy model do oceny wpływu narażenia organizm na tlenki azotu, związki będące produktem ubocznym spalania paliw kopalnych, które przyczyniają się do powstania smogu i tak zwanych pyłów zawieszonych.

Inne badanie z udziałem 14 tys. małoletnich dowiodło, że dzieci, które urodziły się w bardziej zanieczyszczonych regionach, częściej chorowały na astmę w kolejnych latach, zwłaszcza po 4 roku życia. Naukowcy pod kierunkiem prof. Gehringa z Uniwersytetu w Utrechcie (Holandia) – autorzy pracy również badali stężenie tlenków azotu w powietrzu.

Obciążony układ oddechowy i odpornościowy

Kontakt z zanieczyszczeniami wpływa na rozmiar i strukturę rozwijających się płuc, ale też na układ odpornościowy, i to prawdopodobnie sprzyja rozwojowi astmy. Wiadomo też, że powoduje podrażnienia i stany zapalne w drogach oddechowych. Więcej dwutlenku węgla w powietrzu i wyższa temperatura (czynniki związane ze zmianami klimatycznymi) powodują, że alergeny – pyłki i zarodniki grzybów – dłużej utrzymują się w powietrzu i są bardziej dokuczliwe. Zwiększony poziom tzw. „złego ozonu” (przygruntowego) i koncentracja drobnych cząsteczek w powietrzu mogą wywoływać bóle w klatce piersiowej, kaszel, podrażnienie gardła. Wymuszają też dodatkową pracę na układzie odpornościowym. Powodują mniejszą wydajność płuc.

To wszystko sprawia, że układ oddechowy w zanieczyszczonym środowisku jest narażony na ogromne obciążenie, co jest groźne zwłaszcza dla rozwijających się organizmów.

Walczmy więc o zdrowe oddechy własne i naszych dzieci. Tutaj znajdziecie kilka wskazówek, i przekonacie się na przykład, że nie zawsze najlepszym rozwiązaniem jest ucieczka na wieś: Jak zrobić smogowy detoks?

    Sprawdź powiązane tematy

    Posłuchaj podcastów stworzonych przez mamy dla mam!

    Sprawdź